czwartek, 26 lutego 2015

Klęska w LE!

Po odejściu Radovica Legia nie ma skutecznych napastników. Orlando Sa to przyzwoity striker, z którym można dać radę w Polskiej Lidze, jednak Portugalczyk to nie jest klasa Milika, który strzelił dwa gole. Jest w kadrze jeszcze Marek Saganowski, który jednak jest u schyłku kariery. Mam nadzieję, że przed kolejną batalią o Champions League, Legia kupi zawodnika klasy Milika lub lepszego.    

Wojna!

Ondrej Duda ma wejść w drugiej połowie w meczu z Ajaxem. Moim zdaniem, to, że Frank De Bour i jego podopieczni nie spodziewają, się wejścia Słowaka, może być przewagą Legii, a przybysze z Amsterdamu będą poruszeni. Radovic podpisał kontrakt z Hebel China Fortune, ale brak Serba nie musi działać niekorzystnie. Legia grała cztery mecze w tym roku, żadnego nie wygrała, ale "... Nic nie może przecież wiecznie trwać...". Ostatni mecz, który Legia wygrała to był mecz, który tak jak dzisiaj u siebie w pucharach i przy pustych trybunach. Rywalem był Trabzonspor, a wynik 2:0, czyli taki, który dziś da awans. Nie grał w grudniowym meczu Radovic. Dziś też nie zagra. Legia wygrała wszystkie mecze grupowe w Lidze Europy u siebie.                    

poniedziałek, 23 lutego 2015

Jak wyeliminować Ajax?

Aby awansować do 1/8 ekipa Berga musi zagrać solidnie w defensywie. Liczę na to, że Norweg nie wystawi Ivicy Vrdoljaka w obronie. Chorwat to defensywny pomocnik, a na obronie w pierwszej połowie meczu w Amsterdamie grał na jedynkę w skali od 1-6. W drugiej linii po przerwie według tej samej skali była mocna trójka u kapitana. Strzał Milika był ładny, lecz przy straconym golu widać było, że Chorwat to nie obrońca. Wystawienie Ivicy na nominalnej pozycji po przerwie spowodowało szybszą grę Legii i możliwość stwarzania klarownych sytuacji. Gola strzelić się nie udało, ale w Warszawie się uda, bo do gry wróci Ondrej Duda.           

środa, 18 lutego 2015

LM a ekstraklasa

W niedzielę Berg wystawił rezerwowy skład, który nie sprostał Jagiellonii. Zespół ze stolicy Polski przegrał 1:3 I zagrał bardzo słabo. Jagiellonia zasłużyła na zwycięstwo, choć dobrą robotę robiła przyszła gwiazda światowej piłki Bartłomiej Drągowski. Gdyby nie on, Bóg wie, jak to by się skończyło. Bronił tak genialnie jak Thibaut Courtois w meczu z PSG. Nie było tego widać, bo paryżanie mieli dużo okazji i grali dużo lepiej niż Legia, ale Bartek był tego niedzielnego wieczoru był wielki. Mam nadzieję, że Legia zagra lepiej niż z Jagą w czwartek i wywiezie wynik z Holandii taki który pozwoli za tydzień przy wsparciu z pod stadionu świętować awans do 1/8 finału LE..     

sobota, 14 lutego 2015

Między Śląskiem a Jagiellonią czyli o wiośnie w lutym.

Za oknem w Warszawie cudna wiosna. Od kilku dni na dworze słońce mocno świeci i jest ciepło. Około 10 stopni jest w całej Polsce. Wiosenna pogoda sprzyja piłkarzom, którzy w czwartek grali w Pucharze Polski we Wrocławiu, a w piątek w Bydgoszczy zainaugurowali rozgrywki w ekstraklasie. W pierwszym meczu polskiej ligi w 2015 roku Zawisza zmniejszył swoje szanse (i tak iluzoryczne) na utrzymanie. Zespół gospodarzy co prawda zdobył punkt, ale po  20 meczach  ma 10 punktów. 11 piłkarzy zatrudnił Radosław Osuch i pozbył się 12.. 0:0 na Kujawach zremisował Górnik Łęczna. W niedzielę swój mecz ligowy rozegra mistrz Polski. Henning Berg po meczu we Wrocławiu wyjdzie rezerwowym składem. . Mam nadzieję, że rezerwy zagrają lepiej  niż Lechia Gdańsk, a przede wszystkim skuteczniej i wykorzysta wczorajsze zwycięstwo zespołu z Trójmiasta nad Wisłą i powiększy przewagę nad krakusami do 9 punktów. Drugi skład warszawskiego zespołu musi zagrać dużo lepiej niż pierwszy we Wrocławiu. W Pucharze Polski Śląsk powinien wygrać i zapewnić sobie awans do półfinału, bo podopieczni Tadeusza Pawłowskiego grali zdecydowanie lepiej. Po pierwszej połowie mogli już prowadzić 3:0. Na szczęście dla Legii byli nieskuteczni. Jedynym zawodnikiem Legii, który nie zawiódł w tym meczu był Kuciak. Dobre zawody rozegrał Kucharczyk. Ale i on zawiódł. W drugiej połowie nie wykorzystał 1000-procentowej okazji na 2:0. Legia przez trzydzieści minut drugiej połowy grała w przewadze po czerwonej kartce dla Tomasza Hołoty, dlatego Berg na konferencji prasowej po meczu stwierdził, że nie jest zadowolony z remisu. Ale nawet Norweg powinien zobaczyć,  że Śląsk był lepszym zespołem i trzeba dziękować Bogu, że nie przegraliśmy. Z Ajaxem trzeba zagrać zdecydowanie lepiej. Z Jagiellonią trzeba udowodnić, że rezerwami też można wygrać A Śląsk pewnie z Cracovią sobie poradzi. W czwartek mecz Ajax - Legia.                   

poniedziałek, 9 lutego 2015

Na trzy dni przed Pucharem

W czwartek musi wyjść najsilniejszy skład we Wrocławiu, bo w przeciwnym razie z Pucharem Polski trzeba się pożegnać. To samo się tyczy dwumeczu z Ajaxem. Pierwszy skład może grać ładnie i ofensywnie ( z Dinamem Bukareszt 4:2) lub wyrównany mecz z Zenitem 2:3. Rezerwy zespołu Berga z przeciętnym Dnipro Dniepropietrowsk grają bardzo słabo i przegrywają 1:3 lub  Karabachem Agdam 0:2. Jeżeli Pinto zagra w meczach ze Śląskiem lub Ajaxem to się zdenerwuję, chyba, że wejdzie w 89 minucie przy stanie 5:0 dla nas. Jak Portugalczyk zagra z Ajaxem, to drużyna z Amsterdamu będzie miała 95% na awans, a Śląsk, przy grze Pinto, będzie miał 93% na awans. Hello Pinto nie powinien grać w żadnym meczu Legii . Ajax ma większe szansę na awans, lecz bez słabego pomocnika te proporcje wyglądają 60% do 40%, a ze Śląskiem Legia bez Pinto jest lekkim faworytem (51-49%). Pinto nadaje się do gry w Dolcanie Ząbki lub w Polonii - przestarzały klub z K6. Nienajgorszym miejscem dla kiepskiego piłkarza z  Portugalii byłaby Zawisza Bydgoszcz, Lech Poznań bądź Arka Nowa Sól. Mógłby też grać w klubie o nazwie Lech Rypin. Ale na pewno nie w Legii. Czekam aż Berg to zrozumie i go sprzeda.              

poniedziałek, 2 lutego 2015

Nie taki Ajax straszny, jak go malują!

Wczoraj Vitesse wygrało z Ajaxem 1:0.  Jestem przekonany, mieszkańcy Amsterdamu mogli czuć się przygnębieni i osowiali, bo  rywale Legii grali słabo. Vitesse zasłużenie wygrało, choć niewiele lepiej grało, ale na zawodników trenera Franka de Boura to wystarczyło, bo Ajax grał kiepściutko. Podobnie kiepska gra mistrza Holandii miała miejsce z Feyenordem u siebie. Tam napastnik rywala Legii  (Arkadiusz Milik) wybił piłkę z linii bramkowej. Podobnie zawodnik Feyenordu. Gra  holenderskiego rywala w lidze napawa optymizmem. Pierwszy mecz 19 lutego w Holandii, rewanż 26 lutego w Warszawie.
Z obozu Legii płynął też dobre wieści. Arkadiusz Malarz wzmocni konkurencję w bramce. Mam nadzieję, że jego przyjście nie okaże się niewypałem, tak jak Łukasz Budziłek, który został wykupiony przez Lechię. Wierzę, że Kuciak i były bramkarz Bełchatowa będą nawzajem się motywować i przez to lepiej grać.